niedziela, 9 marca 2014

niekonkretności

Moi!

W ostatnich tygodniach nieco zaniedbałam mój fiński dziennik. Niech oficjalną wymówką będzie nawał pracy (to akurat prawda) i fakt, że nic ciekawego (i nieciekawego również) się w moim życiu ostatnio nie dzieje (to też prawda :p). 

W czasie mojej nieaktywności tutaj starałam się między innymi intensywnie biegać (,,intensywnie'' to dla mnie 2, maksymalnie 3 razy w tygodniu). Pochłonęła mnie też bez reszty najnowsza książka Magdaleny Grzebałkowskiej ,,Beksińscy. Portret Podwójny.'' Jako wielka miłośniczka twórczości i osobowości obu panów Beksińskich na książkę czekałam z utęsknieniem. Miałam co do niej olbrzymie nadzieje ale i oczekiwania, które zostały w zupełności spełnione.

Ponadto odwiedzaliśmy mamę Jukki; Jukkson spędził jeden z weekendów z kolegami w kesämökki, a ja zaliczyłam pamiętną imprezę polsko-polską, której szczegóły pominę milczeniem...

Więcej wkrótce!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz