niedziela, 20 października 2013

Robi się biało

W sobotę Jukka miał rozgrywki salibandy, a ja troszkę dłużej odsypiałam piątkowe wyjście. Jednak po południu  wstąpiła we mnie nowa energia i nawet miałam siłę na bieganie. :)

W niedzielę natomiast po dłuższej przerwie złożyliśmy wizytę mamie Jukki, przy okazji jedząc jak zawsze dobry i domowy obiad. Bo jak to mówią – nie ma jak u mamy. :) Tym razem Leila zaserwowała nam wołowy gulasz z ziemniakami, sałatkę z łososiem wędzonym i różnoraką zieleniną, sałatkę z marchewką i ananasem. Do tego wszędzie i zawsze wszechobecny na stole chleb. Na deser tradycyjnie domowej roboty pulle i kruche ciasto z lukrowaną polewą.

A po wyjściu naszym oczom ukazał się pierwszy w tym roku śnieżek. Celowo nie używam słowa śnieg, bo były to raczej drobinki czegoś białego. Tak czy inaczej wyraźny to znak, że zima nieubłaganie zbliża się również do Espoo...

Pierwszy ,,śnieżny pył'' w Järvenpää w tym roku


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz