piątek, 8 listopada 2013

Noc na Ziemi cd.

W piątkowy wieczór relaksowaliśmy się z Jukką w Boothill. Początkowo planowaliśmy po jakimś czasie zmienić bar, ale to niewielkie miejsce tak przypadło nam do gustu, że zostaliśmy. Cicho wydobywająca się z głośników rockowa muzyka umożliwiała rozmawianie bez potrzeby przekrzykiwania się, co - jeśli chodzi o rockowe bary - jest niestety rzadkością. Z tego też powodu miejsce bardzo polecam!
Bar raczej dla ludzi dojrzałych. :)





Na marginesie polecam ciderka Green Goblin, bardzo dobry. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz