niedziela, 25 sierpnia 2013

Niedzielny obiad

Po powrocie z Polski czekało mnie dość pracowite półtora tygodnia. 28 sierpnia przylatywała do mnie koleżanka i z tego też powodu chciałam zrobić trochę nadgodzin w pracy, żeby w trakcie jej pobytu móc wychodzić wcześniej, a być może i wziąć sobie jakiś dzień wolny. Całą sobotę pracowałam zdalnie z domu, a w niedzielę po dłuższej przerwie odwiedziliśmy mamę Jukki mieszkającą w Järvenpää (około 40 minut drogi od nas). Tradycyjnie mama przygotowała dla nas smaczny obiad (tym razem były to domowej roboty kotlety z łososia, ziemniaki i sałatki) oraz deser (ciasto z truskawkami i kruszonką oraz tort cytrynowy). Pogoda tego dnia była wyjątkowo ładna, więc z konsumpcją słodkości przenieśliśmy się na taras. Czułam, że to już naprawdę jedne z tych ostatnich bardzo ciepłych i słonecznych dni tego lata, dlatego też chciałam posiedzieć na słońcu tak długo jak się da. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz