niedziela, 18 maja 2014

Dotleniamy się!:)

Wczoraj miała miejsce kolejna odsłona  ravintolapäivä (o samej idei pisałam krótko tu).  Wraz z Jukką postanowiliśmy sprawdzić kilka jednodniowych ,,restauracji'' robiąc rundkę rowerem po bliskich okolicach w Espoo.



Ravintola z naszego podwórka prowadzona przez sympatycznego szwedzkojęzycznego Fina i jego żonę Estonkę. W ofercie były naleśniki i sernik. Zjedliśmy po jednym  i ruszyliśmy dalej.



Domowe wypieki przygotowane przez uczniów szkoły podstawowej (zapewne z pomocą mam:p). Był wybór muffinków i ciast, do tego kawa i herbata. 



Moje ciasto czekoladowe:)




Cafe Kara mieści się w lokalnym centrum kultury. Nas skusiła serwowaną tego dnia domową, imbirową lemoniadą. Tosty z mozarellą i bazylią też były w porządku.






,,Tastes of Thailand'' to nazwa jednodniowj restauracji serwującej, jak nazwa wskazuje, przysmaki kuchni tajskiej. Jedzenie przygotowywała nam młodziutka Tajka, która wraz ze swoim fińskim chłopakiem prowadzi własną restaurację kilka godzin drogi od Bangkoku. Jedzenie było pyszne, a porcje ogromne. Po tym obfitym posiłku nie mieliśmy już absolutnie miejsca na zjedzenie czegokolwiek więcej, więc ruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Teraz czekamy na kolejną edycję ravintolapäivä (sierpień) i coś nam mówi, że może wtedy sami spróbujemy podjąć wyzwanie i otworzyć jednodniową restaurację. We własnym już wtedy ogródku. :)


Niedziela też spędzona w plenerze: zrobiliśmy sobie mini piknik w Kauniainen u samego podnóża centrum narciarskiego. Bez jedzenia, ale z książką i ciderami wylegiwaliśmy się na słońcu dobrych kilka godzin.
 

Pozostałości śniegu, może i zdjęcie banalne, ale mus był je zrobić!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz