piątek, 13 grudnia 2013

Od Polonii nie ma ucieczki :)

Z Jukką żartujemy, że obojgu nam potrzeba wakacji od wakacji. Minął zaledwie tydzień od naszego urlopu, a my znowu zmęczeni. :)! W pracy dużo roboty (co za nowość), w niektóre rzeczy trzeba wdrażać się od nowa, bo człowiek już nie pamięta... na szczęście przed nami znów weekend! 
Dziś w ramach relaksu wybrałam się z Darią na kilka ciderów do Bäkkäri. Tym razem wieczór ,,niechcący'' spędziłyśmy w towarzystwie polskiego kolegi poznanego 10 minut wcześniej w pociągu. :) Janek słysząc znajomy język postanowił nas zagadać, i bardzo fajnie, bo okazał się być super sympatycznym gościem! Miło nam się wszystkim rozmawiało, choć zniechęcała do tego straszliwie głośno grająca muzyka. 
Janek mieszka w Finlandii od trzech lat i pracuje jako programista.
Towarzyska ,,fotka'' z Darią

Po jakichś pięciu godzinach spędzonych w Bäkkäri poszliśmy do McDonalda coś przekąsić. Daria jak zwykle czuła niedosyt barów (:p) i chciała kontynuować wieczór w jakimś innym miejscu, ale udało mi się ją przekonać, że czas do spania.:) A powtórka z pewnością nastąpi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz