Z
Jukką żartujemy, że obojgu nam potrzeba wakacji od wakacji. Minął zaledwie tydzień od naszego urlopu, a my znowu zmęczeni. :)! W pracy
dużo roboty (co za nowość), w niektóre rzeczy trzeba wdrażać się od nowa, bo człowiek już nie pamięta... na szczęście przed nami
znów weekend!
Dziś
w ramach relaksu wybrałam się z Darią na kilka ciderów do
Bäkkäri. Tym razem wieczór ,,niechcący'' spędziłyśmy w
towarzystwie polskiego kolegi poznanego 10 minut wcześniej w
pociągu. :) Janek słysząc znajomy język postanowił nas zagadać,
i bardzo fajnie, bo okazał się być super sympatycznym gościem! Miło nam się wszystkim rozmawiało, choć zniechęcała do tego
straszliwie głośno grająca muzyka.
Janek mieszka w Finlandii od trzech lat i pracuje jako programista.
|
Towarzyska ,,fotka'' z Darią |
Po
jakichś pięciu godzinach spędzonych w Bäkkäri poszliśmy do
McDonalda coś przekąsić. Daria jak zwykle czuła niedosyt barów
(:p) i chciała kontynuować wieczór w jakimś innym miejscu, ale
udało mi się ją przekonać, że czas do spania.:) A powtórka z
pewnością nastąpi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz